sobota, 12 lutego 2011

Różowe muffinki


Mufiinki czekały na opublikowanie cały tydzień. Przygotowałam je z okazji wybrania się na wieś. M. leżał po operacji kolana, na mnie zatem spadł obowiązek dbania o niego pomimo tego, że sama byłam w trakcie kuracji antybiotykowej. Ale ponieważ pozbyłam się wstrętnej, dręczącej mnie gorączki, mogłam przystąpić do pieczenia. Najpierw chodziłam i marudziłam, że chcę drożdżówki. Niestety - drożdże wyszły. Zwróciłam się zatem w stronę muffinek, które tak naprawdę uwielbiam, ale ostatnio faworyzowałam - i nadal to robię - drożdżówki. 
Muffiny były z nadzieniem, które nadało im lekko różowy kolor. Zdjęcia niestety go nie oddają, ale naprawdę były różowe niczym miss Piggy. Na szczęście nie smakowały jak ona ;)

Moi Drodzy, przepis na dziś: Muffiny z malinami i posypką migdałową.

Składniki:

suche:
250g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
100g drobnego cukru
50g brązowego cukru

mokre:
140ml jogurtu
125ml oleju roślinnego
1 łyżka miodu
2 jajka

maliny - ja zużyłam małe pudełeczko, które znalazłam w czeluściach zamrażarki - nie wiem ile ich dokładnie było.

Przygotowanie:
Nagrzewam piekarnik do 200 stopni, przygotowuję 12 silikonowych foremek na muffiny.

W dużej misce mieszam wszystkie suche składniki, w małej wszystkie mokre. Następnie przelewam mokre składniki do miski z suchymi składnikami i mieszam - tylko do połączenia, bez jakiejś wielkiej atencji. Na koniec dodaję muffiny.

Wypełniam silikonowe foremki ciastem - czasem wyjdzie więcej, czasem mniej. Każdą z muffinek posypuję brązowym cukrem oraz płatkami migdałów.
Piekę 20 minut.

Są pyszne zarówno na ciepło jak i po ostygnięciu :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz