sobota, 2 czerwca 2012

Tarta Lemon Meringue



Tarta przygotowana specjalnie na urodziny - nie byle jakie, bo 30-te (pomińmy milczeniem, że było to jeszcze w styczniu), więc ciasto też musiało być nie byle jakie ;-). Długo nie mogłam się zdecydować, co przygotować, ale w końcu stanęło na połączeniu orzeźwiającej niczym upływające lata cytryny, słodkiej bezy (bo 30 lat to nie taki straszny wiek) i kruchego ciasta. Pierwszy raz w życiu robiłam bezę i w sumie przez cały czas pieczenia drżałam czy się uda (nie było czasu na poprawki), ale efekt końcowy zdecydowanie był wart chwil spędzonych w kuchni. Przepis znaleziony na moich wypiekach, praktycznie niezmieniony, bo byłam zbyt przerażona przygotowywaniem pierwszej w życiu bezy. Całość okazała się nie być bardzo trudna, a wizualnie robi naprawdę dobre wrażenie. No i smakuje... urodzinowo :-)

Tarta Lemon Meringue
Kruchy spód:
175g mąki pszennej
100g zimnego masła w kawałkach
1 łyżka cukru pudru
1 żółtko (białko zostawiamy do bezy)

Wrzucamy wszystkie składniki na stolnicę i miąchamy. Warto zrobić to jak najszybciej - wtedy ciasto jest maksymalnie kruche, czyli dokładnie takie, jak być powinno. Ciasto owijamy folią spożywczą i chłodzimy w lodówce przez 30 minut. W międzyczasie formę na tartę trzeba wysmarować masłem i wysypać na przykład bułką tartą lub semoliną. Po schłodzeniu szybko rozwałkowujemy ciasto i wykładamy nim formę. Na ciasto kładziemy papier do pieczenia, na to kulki ceramiczne (ewentualnie fasolę, ja obeszłam się bez kulek, i bez fasoli), pieczemy 15 minut w temperaturze 180stopni. Po tym czasie ściągamy papier i pieczemy kolejne 20 do 25 minut (aż ciasto stanie się złoto-brązowe). Wyjmujemy, studzimy.

Budyń cytrynowy:
2 łyżki (płaskie) mąki ziemniaczanej (lub skrobii)
100g drobnego cukru
skórka z dwóch cytryn
sok z 2-3 cytryn
sok z małej pomarańczy
85g masła w kawałkach
3 żółtka (białka zachowujemy do bezy)
1 jajko

W garnuszku z grubym dnem mieszamy mąkę, cukier i skórkę z cytryny. Dolewamy sok z cytryny. Sok z pomarańczy uzupełniamy wodą do pojemności około 200 ml i wlewamy do garnuszka. Gotujemy mieszając (cały czas!) aż zgęstnieje. Gdy zacznie wrzeć ściągamy z palnika, dodajemy masło i mieszamy dalej, aż do całkowitego roztopienia. Następnie dodajemy żółtka i jajko, mieszamy. Garnek wraca na palnik, podgrzewamy na średnim ogniu aż do momentu, gdy powstanie gęsty budyń. Jeszcze ciepły wylewamy na ostudzony spód. I czekamy aż ostygnie zanim nałożymy bezę.
Wskazane jest skosztowanie budyniu podczas przygotowania, żeby osiągnąć idealną proporcję między kwaśną cytryną i słodkim cukrem :-).

Beza:
4 białka (temperatura pokojowa)
200g drobnego cukru
2 płaskie łyżeczki mąki ziemniaczanej

Białka ubijamy na sztywno mikserem na wysokich obrotach partiami dosypując cukier (po jednej łyżce). Na końcu dodajemy skrobię.
Bezę wykładamy na zupełnie wystudzony budyń, wkładamy całość do piekarnika rozgrzanego do 180stopni i pieczemy 20 minut albo do momentu, gdy beza będzie krucha na zewnątrz i piankowa w środku.
I najgorsze - poczekać 2 godziny przed krojeniem.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz